Osoba, która jest kandydatem na osobę uzależnioną od władzy, piastuje ważne stanowisko albo umie
wykorzystać stanowisko pracy dla zwiększenia zakresu swoich wpływów.
Jeśli osoba zajmuje ważne stanowisko we firmie, to jej decyzje wpływają na decyzje wielu osób i wielu
pracowników.
Decyzje takiego człowieka mogą wynieść na wyżyny powodzenia lub strącić w niełaskę. Zazwyczaj
decyzje zawodowe, kadrowe tej osoby nie opierają się na jasnych kryteriach wyboru.
Sukces zawodowy osoby uzależnionej od władzy wiąże się z euforią, szacunkiem społecznym,
materialnym lub rodzinnym.
Wokół takiej osoby gromadzą się różne „sępy” i „hieny”, które podsuwają osobie uzależnionej różne
gratyfikacje, kąski, na które jest ona łakoma. Takimi łakomymi kąskami dla osoby uzależnionej może
być: artykuły w prasie, wygranie konkursów, ciekawe szkolenie zagraniczne, niezwykła okazja
zakupienia domku wczasowego po niskiej cenie, seks, poparcie autorytetów, zapraszanie na spotkania.
Stopniowo zakres sztucznych gratyfikacji jest coraz szerszy, a zakres decyzji takiej osoby, które mają na
celu dobro wspólne, zasady dobrego gospodarowania, rozsądku, kurczy się.
W tym momencie osoba uzależniona od władzy nie ma czasu dla rodziny, dzieci, przyjaciół, zaniedbuje
własne zdrowie, odczuwa przymus sprawowania władzy, nie może zrezygnować z sprawowania władzy
podobnie jak osoba uzależniona od alkoholu nie może zrezygnować z picia.
Osoba uzależniona od władzy popełnia rażące błędy z punktu widzenia interesów, z którymi jeszcze
niedawno się utożsamiała. Są one sprzeczne z wartościami, z którymi się identyfikowała. Do tych
błędnych decyzji sam człowiek dorabia ideologię, która usprawiedliwia jego uzależnione decyzje.
Rośnie zakres gratyfikacji, które dostarczają „hieny i sępy”, osoba uzależniona od władzy stopniowo
stawia się ponad prawem ludzkim i uniwersalnym.
Portret osoby uzależnionej od władzy przedstawia film pt „Asystentka” czy kultowy film „Lot nad
kukułczym gniazdem”. W tym drugim przypadku pacjent szpitala psychiatrycznego próbuje osłabić
władze wszechwładnej siostry Rached. Siostra jest osobą ambitną, uzależnioną od sprawowania władzy, a
duży dystans między nią a pacjentami sprzyja temu uzależnieniu.
Bardzo często przymus sprawowania władzy występuje u polityków, urzędników, ale także w każdym
innym zawodzie może się pojawić.
Uzależnienie od władzy często występuje w rodzinach, gdzie ktoś był w więzieniu. W więzieniu są dwa
autorytarne systemy władzy, władza administracyjna oraz struktura władzy więźniów. Częstym
zjawiskiem w takich rodzinach jest nieobecny ojciec.
Osoby uzależnione od władzy rzadko zwracają się o fachową pomoc, nie mniej jest to schorzenie jak
wiele innych uzależnień.
Kobiety uzależnione od władzy mają bardzo niski poziom zaufania do ludzi, a w zasadzie nie
ufają nikomu. Relacje seksualne są dla nich nie satysfakcjonujące, gdyż te kobiety obawiają się
otworzyć przed innymi osobami. Mogą często zmieniać partnerów. Inicjacja seksualna odbywa się
często po spożyciu alkoholu. Nie mniej relacja seksualna jest często jedyną okolicznością w której
kobieta uzależniona od władzy, rozluźnia swoją kontrolę nad światem.
Praca z kobietami uzależnionymi od władzy pokazuje, że kobiety te były często obiektami nadużyć
seksualnych w dzieciństwie.
Przykład:
Kobieta lat 50, jej pierwszy związek zakończył się porzuceniem przez partnera. Małżeństwo z
mężczyzną, z którym miała dwoje dzieci trwało krótko. Po rozwodzie kobieta przejęła kontrolę nad
wychowaniem dzieci i intensywnie pracowała zawodowo. Alkohol pomagał jej się rozluźnić po
przyjściu z pracy, zrelaksować.
W pracy zawodowej kobieta długo kierowała zespołem, z dużym
powodzeniem. To, że kobieta na przemian piła alkohol przed snem albo brała leki nasenne, było
ceną za to, że sukces zawodowy był możliwy. Obydwoje dzieci miały zaburzenia zachowania.
Osoba uzależniona od władzy, nie umie poprosić, nie umie przyznać otwarcie, że czegoś nie
rozumie. Oznaczałoby to, że ktoś ma przewagę w obszarze jej terytorium. W dziedzinie duchowej
osoba ta ma zniekształcony obraz własnej osoby, często postrzega siebie lepiej niż ma do tego
podstawy.
Oznacza to, że osoba ta rzutuje swoje słabości często na przeciwnika i powiększa je.
Osoba ta nie widzi swojej psychopatii, jeździ komuś po głowie, gnębi, szydzi ludzi, wyśmiewa.
Osoba ta nie może być odstawiona na boczny tor, ustawicznie szuka osób, którzy będą ją popierać,
myśleć tak jak ona, a przez to na różny sposób jej służyć. Uzależnieni od władzy ustawicznie
budują swój dwór.
Do pracy nad uzależnieniem od władzy zapraszamy na nasze warsztaty Odnaleźć swoją siłę: