Specyfika choroby nowotworowej

Choroba jest zawsze ważną wiadomością dotyczącą naszej sytuacji życiowej. Nasza dusza mówi nam: „Teraz możesz się zająć sprawą, która dotyczy twoich organów, narządów, oskrzeli, brzucha, okrężnicy, gdyż wcześniej byłeś zajęty przeżyciem. Teraz jest czas, abyś zajął się tym co zapisało się w twoich organach wewnętrznych”. W przypadku choroby nowotworowej konflikt psychologiczny, który stoi z chorobą, pozostaje nierozwiązany. Mówimy, że choroba tego narządu powraca i jest chorobą chroniczną.

Ktoś choruje, potem czuje się lepiej, potem znowu choruje, nie wraca jednak do pełnego stanu równowagi pierwotnej. Taką sytuację rozumiemy na dwa główne sposoby:

  1. Osoba nie rozwiązała konfliktu stojącego np. za zapaleniem oskrzeli.
  2. Konflikt stojący za zapaleniem oskrzeli wystąpił w poprzednim pokoleniu u jego przodków.

Kiedy konflikt psychologiczny jest długo nie rozwiązany, to organizm namnaża komórki lub też, je redukuje. Mówimy tu o rozwiązaniu konfliktu na poziomie biologicznym. Kiedy człowiek się znacząco gorzej czuje, to szuka pomocy u lekarza. Lekarz stwierdza podejrzenie choroby nowotworowej.

Z punktu widzenia biologii oznacza to, że człowiek otrzymuje bardziej wydajny narząd, po to, aby móc funkcjonować z nierozwiązanym problemem psychologicznym. W tym momencie można jeszcze rozwiązać konflikt psychologiczny i chorujący narząd może powrócić do dobrego funkcjonowania. Jednakże rozwiązanie konfliktu psychologicznego możliwe jest pod pewnymi warunkami:

  1. Trzeba być świadomym tego, że za pogorszeniem samopoczucia fizycznego stoi jego ważna potrzeba psychologiczna. Przeciętna osoba nie wie, że stan jej zdrowia jest związana z jej emocjami.
  2. Najlepiej mieć wcześniejsze doświadczenie wyzdrowienia z choroby na skutek swojej pracy wewnętrznej.
  3. Niezbędnym jest, aby nie być osamotnionym w pracy wewnętrznej nad konfliktami psychologicznymi stojącymi za nowotworem.

Dzieje się tak, że 75-90 % osób reaguje silnym lękiem na samą możliwość choroby nowotworowej. Stany lęku nasilają się i człowiek wpada w panikę. Mówimy tu o tzw. konflikcie diagnozy tzn. że nasilony lęk w wyniku diagnozy lekarskiej zaczyna powodować jeszcze szybsze namnażanie komórek nowotworowych. Człowiek interpretuje taką sytuację, jako rozwój nowotworu i oznakę nadchodzącej śmierci. Bardzo trudno jest poradzić sobie z lękiem na tym etapie choroby.

Przykłady

I Klientka lat 40, ma dwoje dzieci. W dzieciństwie klientka czuła, że rodzice faworyzowali brata, dbali o jego wykształcenie. O swoje wykształcenie klientka musiała zadbać sama, pomogła jej sąsiadka, która doradzała jej jaką szkołę ma wybrać i wspierała ją w momentach kryzysu związanego z nauką. Kobieta wyszła za mąż za człowieka, który bardziej dbał o innych niż o własną rodzinę. Mąż lubił alkoholowe spotkania z znajomymi i rodziną, co oznaczało, że klientka musiała te spotkania organizować i przygotowywać. Po kilkunastu latach małżeństwa kobieta zachorowała na nerki, choroba wymagała pobytu w szpitalu.
Kobieta trafiła do szpitala w stanie wyczerpania. Postawiono jej diagnozę dysfunkcji nerek. Kobieta nie miała świadomości, że jej stłumiony lęk i gniew wobec męża uszkadza jej nerki.
Po kilku latach u kobiety zdiagnozowano nowotwór macicy. Znalazła się ona w centrum uwagi rodziny, zastosowano u niej chemioterapię.
Psychoterapia może w podobnym wypadku zmniejszyć lęk przed chorobą nowotworową oraz zmniejszyć koszty psychologiczne tej sytuacji dla całej rodziny. Może pomóc zaplanować profilaktykę chorób nowotworów u kobiet w tej rodzinie, aby skutecznie poradzić sobie z lękiem przed nowotworem macicy.

II Młoda, piękna kobieta nie mogła wyjść za mąż za mężczyznę, który jej się podobał. Poślubiła mężczyznę, którego zaakceptował ojciec i który pochodził z tzw. porządnej rodziny.
W tej porządnej rodzinie rodzeństwo bardzo rywalizowało ze sobą, jeśli chodzi o poziom osiągnięć życiowych. Mąż był ciągle niezadowolony ze swoich osiągnięć zawodowych. Małżeństwo weszło w fazę utajonej niechęci i cichej rozpaczy. Mężczyzna zdominował kobietę, a ukryta złość i stłamszenie kobiety zrealizowała się jako nowotwór jajników. Kobieta przeszła chemioterapię, niestety zmarła przed ukończeniem leczenia. W tej rodzinie trudnością psychologiczną stojącą za nowotworem jajników, był fakt, że kobieta czuła się stłamszona w swojej kobiecości.

III
Mężczyzna lat 55, jako dziecko był bity przez ojca alkoholika. Edukację zdobył, korzystając z pomocy społecznej. Mężczyzna przejawiał morderczą agresję wobec innych dzieci. Agresję tę przeniósł częściowo na własne dzieci, wobec których był tyranem. Znaczną część agresji przekierował na siebie. Zachorował na nowotwór żołądka, zmiany nowotworowe żołądka usunięto, na tym etapie leczenia mężczyzna nie potrzebował chemioterapii. Nierozwiązany konflikt agresji wobec siebie, spowodował przerzuty nowotworu żołądka do innych organów. U mężczyzny / chemioterapię. Konflikt agresji nierozwiązany i występujący przez wiele pokoleń, najczęściej skutkuje zmianą nowotworową.

W poniżej opisanych przypadkach konflikt psychologiczny trwał długo. Jeśli podobny konflikt psychologiczny występował w rodzinie we wcześniejszym pokoleniu, to choroba nowotworowa miała cięższy przebieg.

Wszystkie opisane przypadki dotyczą osób niezastąpionych, poświęcających się dla innych, pomijających swoje potrzeby, które czuły się odpowiedzialne za innych członków rodziny.

W procesie nadmiernego wysiłku i poświęcania się, przychodzi jednak moment frustracji. Wzorzec poświęcania się przestaje być tak nagradzający.

Agresja, niezadowolenie jest w rezultacie skierowane przeciwko sobie: „Zniszczę się skoro nie ma dla mnie miłości, uwagi. Uszkodzę się, skoro moje poświęcenie, praca ponad siły nie jest w ogóle zauważona, doceniona. Nikt nie zauważa tego, co chcę zrobić dla matki, ojca, dla rodziny. Nikt mnie nawet nie szanuje za to, co robię. Nikt nie widzi w tym mojej miłości do innych, nikt nie zauważa, jak bardzo ja sam potrzebuję tej miłości”. W rodzinach tak funkcjonujące osoby mają rolę ratownika szukającego rozwiązań, bohatera. Tym co leczy wzorce poświęcania się dla innych, porzucania siebie, jest urealnienie sytuacji rodzinnej. Obraz realności rodzinnej to świadomość tego, co w istocie dzieje się tej konkretnej rodzinie. Świadomości tego, że ktoś jest kochany bardziej, a ktoś mniej i temu nie zaprzecza się temu. Świadomości, że ktoś jest mniej utalentowany, a ktoś bardziej i wszyscy przynależą do tej samej rodziny. Przykładowo, kobieta musi przestać zauważać agresję swojej siostry skierowanej do niej, aby mogła się czuć kochaną przez swoją siostrę. Gdyby kobieta widziała adekwatnie agresję siostry wobec siebie, to wówczas nie czułaby się kochana przez nią. Jeśli jednak nie widzi agresji, która realnie ma miejsce, to jednocześnie pozwala na to, aby agresja siostry ją uszkadzała. Jeśli jest to kolejne pokolenie, w którym zaprzecza się agresji pomiędzy siostrami, to mniej agresywna z sióstr może zachorować na nowotwór.

Jeśli osoba poświęcająca się jest bardziej związana emocjonalnie z matką, to wówczas częściej poświęca się dla własnej rodziny. Jeśli natomiast osoba poświęcająca się jest bardziej związana z ojcem, wówczas częściej poświęca się w sytuacji zawodowej. Może pracować jako lekarz niezwykle oddany swoim klientom lub jako terapeuta, który nie ma własnego życia osobistego, gdyż jest ciągle zajęty klientami.

Nowotwór dużo częściej pojawia się w tych rodzinach, gdzie wobec jej członków kierowano nierealne, wyolbrzymione oczekiwania. Takie osoby musiały wiele wynagrodzić, wyrównać w swoich rodzinach, poprawić ich sytuację w środowisku.

Osoba poświęcająca się uwewnętrznia takie oczekiwania względem siebie. Człowiek, który ma w sobie wzorzec poświęcania się, nie może sobie wyobrazić, że mógłby mieć trwałą satysfakcję i być spełnionym w inny sposób niż poprzez rezygnację z siebie.

W momencie diagnozy nowotworu sytuacja psychologiczna tych osób zmieniała się radykalnie. Nagle te osoby były w centrum uwagi rodziny z powodu swojego stanu zdrowia, otrzymywały pomoc od wielu członków rodziny jednocześnie. Choroba zwalniała je z odpowiedzialności za dotychczasowe, uciążliwe relacje.

W I przykładzie kobieta była postrzegana przez członków swojej szerszej rodziny jako osoba bardzo gościnna, sprawna, lubiana przez całą rodzinę. Nikt, łącznie z kobietą, nie widział jak bardzo jest zmęczona robieniem przyjęć i wiecznym obsługiwaniem rodziny oraz jak bardzo jest sfrustrowana w swoim małżeństwie. Choroba spowodowała, że kobieta nie musiała się zajmować nikim więcej poza samą sobą, nie musiała się konfrontować z własną złością do męża oraz z agresją męża do siebie.

W II przykładzie kobieta była uważana przez członków swojej rodziny za bardzo samodzielną. Potrafiła w ciągu kilku godzin posprzątać żonatemu bratu mieszkanie i ugotować wystawny obiad. Nikt, łącznie z nią, nie widział tego, jak bardzo jest słaba i stłamszona w swoim małżeństwie.

W III przykładzie mężczyzna czuł się bardzo odpowiedzialny za opiekę nad swoją matką i dorosłym rodzeństwem, któremu się gorzej powodziło finansowo niż jemu. Choroba nowotworowa pozwoliła mężczyźnie obniżyć jego wysoki poziom agresji, który miał wobec swoich rodziców, ojca alkoholika. Pomaganie członkom swojej rodziny przynosiło mu ulgę i ukojenie. Nikt włącznie z nim samym nie widział, jak duża jest jego własna agresja.
W opisanych przykładach nie było miejsca na osobiste potrzeby danych osób. Wszystkie osoby miały wysoki poziom tłumionej agresji i znajdowały się pod wpływem presji otoczenia, rodziny.

Właściwa dieta osoby z chorobą nowotworową jest równie istotnym czynnikiem zdrowienia. Osoby eliminujące z diety różne produkty spożywcze, np. chorujące na ortoreksję mogą mieć dużo mniejsze szanse na wyzdrowienie z choroby nowotworowej.

Chemioterapia i psychoterapia powinny się wzajemnie uzupełniać. Dla niektórych osób trudniejsza będzie decyzja o podjęciu chemioterapii. Boją się one bezradności, bólu fizycznego oraz zależności od personelu medycznego. Dla innych osób psychoterapia i przełamywanie własnych lęków i blokad będą trudniejsze.

Trudne może być zobaczenie w czasie psychoterapii tego, że związek partnerski/małżeństwo jest puste, że kobieta jest bardziej w roli gospodyni i matki niż partnerki. Odwagi wymaga podjęcie decyzji o tym, że jedno z pary chce odejść ze związku. Czasami ogromnej odwagi wymaga dostrzeżenie tego, że partner nie szanuje drugiej osoby w związku lub jest po prostu wrogi. Chyba największej odwagi wymaga doszacowanie własnej agresji wobec partnera, czy tego, że postępujemy nie-fair. Jeśli świadomie zobaczymy nasze życie to choroba nowotworowa nie będzie musiała nam pomagać.