„Wszystko jest w mojej głowie”- Jak poradzić sobie w sytuacji, gdy słyszymy takie zdanie od lekarza rodzinnego lub innego specjalisty

Komunikat „wszystko jest w Pana, Pani głowie” to w zasadzie jest dobra wiadomość, bo zazwyczaj oznacza to, że narządy naszego ciała nie chorują.

Jest niebezpieczeństwo, że klient może się poczuć dotknięty lub zawstydzony takim stwierdzeniem lekarza. Zarówno bycie dotkniętym, jak i zawstydzonym nie sprzyja ciekawości siebie i temu, aby wnikliwie zająć się sobą i skorzystać z psychoterapii. W tym aby zająć się sobą wnikliwie w procesie psychoterapii, pomaga postawa szacunku do samego siebie.

Ale zazwyczaj, kiedy osoby decydują się na udział w psychoterapii, nie są w sytuacji życiowego komfortu.

Aktualnie dużo już wiemy o tym, że objawy chorobowe np. bóle głowy, uszu, migreny, alergie, choroby oskrzeli, zapalenia płuc, skóry, zaburzenia krążenia, zaburzenia snu, uczucie chronicznego zmęczenia, zapalenie pęcherza itd. są związane z emocjami, które przeżywamy w nadmiarze albo z emocjami, których sobie nie uświadamiamy.

Czasami są to emocje naszych bliskich. Nagromadzenie takich emocji prowadzi do tego, że uważamy, że mamy chore uszy, oskrzela. Badania lekarskie mogą tych odczuć nie potwierdzać, bo wykazują, że narząd jest zdrowy.

Przykłady z doświadczeń klinicznych

Przykład I: Omdlenia
Kobieta lat 40, mężatka, kilka razy była w ciąży, żadnej z nich nie donosiła. W późniejszym okresie pojawiły się u niej sytuacje bliskie omdlenia, kiedy prawie traciła przytomność. Z tego powodu kobieta korzystała z porad neurologa, wykonała niezbędne badania medyczne, jednak omdlenia nie ustępowały. Aż w końcu lekarz powiedział „wszystko się dzieje w Pani głowie, powinna się Pani pogodzić z utratą dzieci”. Po dwóch miesiącach omdlenia u kobiety ustały.

Przykład II: Nawracające zapalenia pęcherza
Kobieta lat 45, kilkakrotnie miała zapalenia pęcherza moczowego. Lekarz internista zalecił konsultację ginekologiczną. Przy badaniu ginekologicznym lekarz zapytał „czy parter jest czuły, delikatny, czy też odwrotnie”?. Kobieta była zaskoczona uwagą lekarza, ale uświadomiła sobie, że w jej małżeństwie brakuje czułości i zainteresowania. Podjęła psychoterapię oraz uświadomiła sobie sytuację w swoim małżeństwie, zapalenia pęcherza ustąpiły z jej życia.

Przykład III: Infekcje przebiegające z wysoką gorączką i wymiotami
Chłopiec lat 9, od początku roku szkolnego często chorował. Miał wysoką temperaturę i wymioty. Kiedy chłopiec chorował, nie chodził do szkoły. Okazało się, że chłopiec chorował wówczas, kiedy lekcje prowadził nauczyciel, którego chłopak panicznie się bał.
Idąc za rada lekarzy, rodzice zgłosili się do psychologa. W toku terapii rodzinnej okazało się, że nauczyciel bardzo przypomina chłopcu wujka (brata ojca), który naśmiewał się z chłopca, kpił z jego wyglądu i zachowania. Wujek w ten sposób wyrażał swoją złość do brata (ojca chłopca).

Przykład IV: Zapalenie uszu
10 letni chłopiec od dwóch lat chorował na nawracające zapalenie uszu. Choroba uszu była połączona z zapaleniem migdałków. Źródłem tego objawu była sytuacja, że babcia (matka ojca) wyrażała się negatywnie o matce chłopca. Za każdym razem, kiedy chłopiec chorował, kobieta czuła się bardzo bezradna i myślała, że dziecko ma obniżoną odporność.
Kiedy matka w toku swojej psychoterapii zajęła się swoją relacją z teściową, to zapalenia uszu syna ustąpiły.

Przykład V: Stany wyczerpania, trudności w skupieniu
Dziewczyna lat 14 budziła się wyczerpana, nie mogła rano wstać z łóżka, trudno jej się było skupić na nauce szkolnej, miała coraz gorsze wyniki w nauce. Rozwiązaniem tej sytuacji było to, ze rodzice zobaczyli, że ich starszy 18 letni syn wraca do domu po spożyciu narkotyków. Rodzicom było trudno zauważyć to, że ich ukochane dziecko, z którego są tak bardzo dumni, zażywa narkotyki. Zajęło im to dwa lata pracy terapeutycznej. Od tego momentu stan córki, jej samopoczucie wciąż się poprawiało.

Przykład VI: Infekcje górnych dróg oddechowych
Dziewczyna lat 19, miała nawracające duszności, infekcje górnych dróg oddechowych. Stany duszności potrafiły być intensywne, okresowo bardzo utrudniały funkcjonowanie nastolatki. Rodzice przyszli na terapię rodzinną. W toku terapii okazało się, że rodzice mają kilka nierozwiązanych tematów dotyczących ich relacji małżeńskiej, ale skwapliwie unikali ich poruszenia, omówienia. Małżeństwo przeżyło kryzys, kiedy mężczyzna opuścił rodzinę z powodu innej kobiety. Kiedy mężczyzna wrócił na łono rodziny, konflikt w parze został zamieciony pod dywan. Za każdym razem, kiedy małżonkowie złościli się na siebie, mieli napięte relacje, nastolatka miała dolegliwości górnych dróg oddechowych, zapalenia oskrzeli. Nastolatka przeżywała kłótnie rodziców jako zapowiedź utraty rodziny. Pierwotnym wzorcem tego konfliktu w tej rodzinie, były doświadczenia pradziadka, który jako nastolatek przeżył moment groźby utraty życia, kiedy został fizycznie zaatakowany.

W opisanych przykładach miały miejsce trudne sytuacje rodzinne takie jak: trudność poczęcia i urodzenia dziecka, problemy w relacji małżeńskiej, trudność w relacji między braćmi, kłopoty w relacji z teściową, dopuszczenie myśli, że syn zażywa narkotyki, nawracające zapalenia oskrzeli nastolatka. Wszystkie te sytuacje były bardzo zagrażające. Kobieta w I przykładzie bardzo się bała, że nie będzie mogła mieć własnych dzieci i mąż ją zostawi.

W II przykładzie zagrażające było dla kobiety, uświadomienie sobie prawdziwych uczuć męża/partnera do siebie. W III sytuacji, ojciec chłopca unikał konfrontacji ze swoim bratem.

W IV przykładzie zagrażające dla kobiety było uświadomienie sobie agresji i niechęci teściowej do kobiety. W VI przykładzie obydwoje rodzice przeżywali jako dzieci i nastolatkowie intensywne, nawracające lęki, że ich rodzina się rozpadnie.

W opisanych przykładach wystąpiło nagromadzenie wielu, trudnych, niewyrażonych uczuć w rodzinach. W niektórych sytuacjach, trudności w wyrażeniu uczuć występowały przez wiele pokoleń wstecz. Nagromadzenie tych trudności w rodzinach nie jest przypadkowe, rodzina potrzebuje wówczas skorzystać z pomocy specjalisty z zewnątrz, żeby wyjść z tej trudności.

Przewlekłe choroby, jak te opisane powyżej „są w głowie klienta” i mogą ustąpić po odpowiedniej pracy psychologicznej.

Opracowały
Teresa Ossowska
Małgorzata Krupińska